Wyszukiwarka
Liczba elementów: 6
Wycieczki: Skoczów
Postać Jana Sarkandra symbolizuje cierpienia jednej ze stron wielkiego konfliktu religijnego i politycznego, który przetoczył się przez Europę Zachodnią i Środkową w pierwszej połowie XVII wieku. Wojna trzydziestoletnia, bo o niej mowa, rozpaliła do czerwoności emocje mieszkańców państwa Habsburgów - także Moraw i Śląska Cieszyńskiego. Jan Sarkander urodził się w Skoczowie w 1576 roku. Jeszcze w dzieciństwie znalazł się na Morawach. Po latach nauki w Pradze i Grazu został wyświęcony na księdza. Powrócił na Morawy, gdzie wkrótce został proboszczem w Holeszowie i kapelanem namiestnika Moraw. Tam zastała go wojna. W 1620 roku pod miejscowość podeszli znani z okrucieństwa lisowczycy. Sarkander, chroniąc i katolików i protestantów, wyszedł naprzeciw wojsk na czele procesji z Najświętszym Sakramentem. Lisowczycy, jako katolicy, ustąpili. Niestety, protestanci uznali, że ksiądz sprzymierzył się z najeźdźcami i uwięzili go. Ponadto Sarkander nie ugiął się, kiedy zażądano od niego wyjawienia treści spowiedzi namiestnika Moraw. Mimo tortur. Zmarł w ich wyniku, 17 marca 1620 roku. Szybko rozprzestrzenił się kult męczennika, czego efektem była beatyfikacja w 1859 roku. W Skoczowie, w miejscu urodzenia świętego, już w 1890 roku urządzono niewielką kaplicę. Jednak Muzeum Jana Sarkandra powstało dopiero w 1994 roku. Mieści się w piętrowej kamieniczce, przylegającej do skoczowskiego Ratusza. Zgromadzono w nim eksponaty związane z życiem i kultem Jana Sarkandra. Są to głównie zabytki sztuki sakralnej, jak na przykład konfesjonał z XVII wieku, tabernakulum, płaskorzeźba „Święta Teresa nad Skoczowem” z 1936 roku, dłuta Jana Wałacha (górala z Istebnej), obrazy, figury i książki. W muzeum upamiętnia się również papieską wizytę w Skoczowie, która miała miejsce 22 maja 1995 roku. Przy Domu Sarkandra rozpoczyna się znakowany Szlak Sarkandrowski, prowadzący m.in. do malowidła ze świętym (na wieży ratuszowej), skoczowskich kościołów, kaplicy na Kaplicówce i dwóch figur Jana Sarkandra.
Wycieczki: Skoczów
Postać Jana Sarkandra symbolizuje cierpienia jednej ze stron wielkiego konfliktu religijnego i politycznego, który przetoczył się przez Europę Zachodnią i Środkową w pierwszej połowie XVII wieku. Wojna trzydziestoletnia, bo o niej mowa, rozpaliła do czerwoności emocje mieszkańców państwa Habsburgów - także Moraw i Śląska Cieszyńskiego. Jan Sarkander urodził się w Skoczowie w 1576 roku. Jeszcze w dzieciństwie znalazł się na Morawach. Po latach nauki w Pradze i Grazu został wyświęcony na księdza. Powrócił na Morawy, gdzie wkrótce został proboszczem w Holeszowie i kapelanem namiestnika Moraw. Tam zastała go wojna. W 1620 roku pod miejscowość podeszli znani z okrucieństwa lisowczycy. Sarkander, chroniąc i katolików i protestantów, wyszedł naprzeciw wojsk na czele procesji z Najświętszym Sakramentem. Lisowczycy, jako katolicy, ustąpili. Niestety, protestanci uznali, że ksiądz sprzymierzył się z najeźdźcami i uwięzili go. Ponadto Sarkander nie ugiął się, kiedy zażądano od niego wyjawienia treści spowiedzi namiestnika Moraw. Mimo tortur. Zmarł w ich wyniku, 17 marca 1620 roku. Szybko rozprzestrzenił się kult męczennika, czego efektem była beatyfikacja w 1859 roku. W Skoczowie, w miejscu urodzenia świętego, już w 1890 roku urządzono niewielką kaplicę. Jednak Muzeum Jana Sarkandra powstało dopiero w 1994 roku. Mieści się w piętrowej kamieniczce, przylegającej do skoczowskiego Ratusza. Zgromadzono w nim eksponaty związane z życiem i kultem Jana Sarkandra. Są to głównie zabytki sztuki sakralnej, jak na przykład konfesjonał z XVII wieku, tabernakulum, płaskorzeźba „Święta Teresa nad Skoczowem” z 1936 roku, dłuta Jana Wałacha (górala z Istebnej), obrazy, figury i książki. W muzeum upamiętnia się również papieską wizytę w Skoczowie, która miała miejsce 22 maja 1995 roku. Przy Domu Sarkandra rozpoczyna się znakowany Szlak Sarkandrowski, prowadzący m.in. do malowidła ze świętym (na wieży ratuszowej), skoczowskich kościołów, kaplicy na Kaplicówce i dwóch figur Jana Sarkandra.
Wycieczki: Strumień
Strumień jest miasteczkiem położonym nad Wisłą, na północy Śląska Cieszyńskiego. Chwali się średniowiecznymi korzeniami, a prawa miejskie otrzymał na przełomie XV i XVI stulecia. Nieco wcześniej, bo w połowie XV wieku, stanął w Strumieniu pierwszy, drewniany kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża, Świętego Michała Archanioła, Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza oraz Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej. Przy nim erygowano samodzielną parafię. Jednak już pod koniec stulecia siedziba parafii została przeniesiona do nowego kościoła, pod wezwaniem Świętej Barbary, a stary stał się odtąd kościółkiem szpitalnym, służącym biednym, chorym i samotnym z pobliskiego przytułku. Tak było do końca XVIII wieku, kiedy kościół Świętego Krzyża rozebrano. Patronka nowej fary nie została wybrana przypadkowo. Święta Barbara uchodzi za skuteczną orędowniczkę w każdej trudnej sytuacji, szczególnie zagrażającej życiu. A z takimi właśnie musieli się często stykać mieszkańcy Strumienia, żyjący w większości z połowu ryb i flisactwa. W połowie XVI wieku strumieńską świątynię strawił pożar. Wkrótce ją odbudowano. Pod koniec tego stulecia farę przejęli na mniej więcej 30 lat protestanci. Obecna, murowana budowla pochodzi z końca XVIII wieku i stanęła na miejscu rozebranego, starego kościółka. Fundatorami byli władający wówczas Śląskiem Cieszyńskim: książę Albert Kazimierz i jego żona, arcyksiężna Maria Krystyna. Budowę rozpoczęto w roku 1789, a zakończono już w następnym. Kościół pod wezwaniem św. Barbary w Strumieniu został wymurowany w stylu barokowym. Od północy wznosi się czworoboczna wieża, przykryta baniastym hełmem; do niej przylega nawa z zamkniętym owalnie prezbiterium. Nad barokowym portalem wejściowym znajduje się kartusz z herbem księcia Alberta Kazimierza. Wewnątrz zachowały się późnobarokowe ołtarze. Niezwykłe wyróżnienie spotkało Mikołaja Brodeckiego, XV-wiecznego dobroczyńcę miasta, którego postać można podziwiać na jednym z witraży. W świątyni przechowuje się także obraz, przedstawiający pożar Strumienia w XVII stuleciu. Od lat wielką popularnością cieszy się strumieńska „żywa” szopka bożonarodzeniowa.
Wycieczki: Strumień
Strumień jest miasteczkiem położonym nad Wisłą, na północy Śląska Cieszyńskiego. Chwali się średniowiecznymi korzeniami, a prawa miejskie otrzymał na przełomie XV i XVI stulecia. Nieco wcześniej, bo w połowie XV wieku, stanął w Strumieniu pierwszy, drewniany kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża, Świętego Michała Archanioła, Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza oraz Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej. Przy nim erygowano samodzielną parafię. Jednak już pod koniec stulecia siedziba parafii została przeniesiona do nowego kościoła, pod wezwaniem Świętej Barbary, a stary stał się odtąd kościółkiem szpitalnym, służącym biednym, chorym i samotnym z pobliskiego przytułku. Tak było do końca XVIII wieku, kiedy kościół Świętego Krzyża rozebrano. Patronka nowej fary nie została wybrana przypadkowo. Święta Barbara uchodzi za skuteczną orędowniczkę w każdej trudnej sytuacji, szczególnie zagrażającej życiu. A z takimi właśnie musieli się często stykać mieszkańcy Strumienia, żyjący w większości z połowu ryb i flisactwa. W połowie XVI wieku strumieńską świątynię strawił pożar. Wkrótce ją odbudowano. Pod koniec tego stulecia farę przejęli na mniej więcej 30 lat protestanci. Obecna, murowana budowla pochodzi z końca XVIII wieku i stanęła na miejscu rozebranego, starego kościółka. Fundatorami byli władający wówczas Śląskiem Cieszyńskim: książę Albert Kazimierz i jego żona, arcyksiężna Maria Krystyna. Budowę rozpoczęto w roku 1789, a zakończono już w następnym. Kościół pod wezwaniem św. Barbary w Strumieniu został wymurowany w stylu barokowym. Od północy wznosi się czworoboczna wieża, przykryta baniastym hełmem; do niej przylega nawa z zamkniętym owalnie prezbiterium. Nad barokowym portalem wejściowym znajduje się kartusz z herbem księcia Alberta Kazimierza. Wewnątrz zachowały się późnobarokowe ołtarze. Niezwykłe wyróżnienie spotkało Mikołaja Brodeckiego, XV-wiecznego dobroczyńcę miasta, którego postać można podziwiać na jednym z witraży. W świątyni przechowuje się także obraz, przedstawiający pożar Strumienia w XVII stuleciu. Od lat wielką popularnością cieszy się strumieńska „żywa” szopka bożonarodzeniowa.
Wycieczki: Strumień
Strumień jest miasteczkiem położonym nad Wisłą, na północy Śląska Cieszyńskiego. Chwali się średniowiecznymi korzeniami, a prawa miejskie otrzymał na przełomie XV i XVI stulecia. Nieco wcześniej, bo w połowie XV wieku, stanął w Strumieniu pierwszy, drewniany kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża, Świętego Michała Archanioła, Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza oraz Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej. Przy nim erygowano samodzielną parafię. Jednak już pod koniec stulecia siedziba parafii została przeniesiona do nowego kościoła, pod wezwaniem Świętej Barbary, a stary stał się odtąd kościółkiem szpitalnym, służącym biednym, chorym i samotnym z pobliskiego przytułku. Tak było do końca XVIII wieku, kiedy kościół Świętego Krzyża rozebrano. Patronka nowej fary nie została wybrana przypadkowo. Święta Barbara uchodzi za skuteczną orędowniczkę w każdej trudnej sytuacji, szczególnie zagrażającej życiu. A z takimi właśnie musieli się często stykać mieszkańcy Strumienia, żyjący w większości z połowu ryb i flisactwa. W połowie XVI wieku strumieńską świątynię strawił pożar. Wkrótce ją odbudowano. Pod koniec tego stulecia farę przejęli na mniej więcej 30 lat protestanci. Obecna, murowana budowla pochodzi z końca XVIII wieku i stanęła na miejscu rozebranego, starego kościółka. Fundatorami byli władający wówczas Śląskiem Cieszyńskim: książę Albert Kazimierz i jego żona, arcyksiężna Maria Krystyna. Budowę rozpoczęto w roku 1789, a zakończono już w następnym. Kościół pod wezwaniem św. Barbary w Strumieniu został wymurowany w stylu barokowym. Od północy wznosi się czworoboczna wieża, przykryta baniastym hełmem; do niej przylega nawa z zamkniętym owalnie prezbiterium. Nad barokowym portalem wejściowym znajduje się kartusz z herbem księcia Alberta Kazimierza. Wewnątrz zachowały się późnobarokowe ołtarze. Niezwykłe wyróżnienie spotkało Mikołaja Brodeckiego, XV-wiecznego dobroczyńcę miasta, którego postać można podziwiać na jednym z witraży. W świątyni przechowuje się także obraz, przedstawiający pożar Strumienia w XVII stuleciu. Od lat wielką popularnością cieszy się strumieńska „żywa” szopka bożonarodzeniowa.
Wycieczki: Strumień
Strumień jest miasteczkiem położonym nad Wisłą, na północy Śląska Cieszyńskiego. Chwali się średniowiecznymi korzeniami, a prawa miejskie otrzymał na przełomie XV i XVI stulecia. Nieco wcześniej, bo w połowie XV wieku, stanął w Strumieniu pierwszy, drewniany kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża, Świętego Michała Archanioła, Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza oraz Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej. Przy nim erygowano samodzielną parafię. Jednak już pod koniec stulecia siedziba parafii została przeniesiona do nowego kościoła, pod wezwaniem Świętej Barbary, a stary stał się odtąd kościółkiem szpitalnym, służącym biednym, chorym i samotnym z pobliskiego przytułku. Tak było do końca XVIII wieku, kiedy kościół Świętego Krzyża rozebrano. Patronka nowej fary nie została wybrana przypadkowo. Święta Barbara uchodzi za skuteczną orędowniczkę w każdej trudnej sytuacji, szczególnie zagrażającej życiu. A z takimi właśnie musieli się często stykać mieszkańcy Strumienia, żyjący w większości z połowu ryb i flisactwa. W połowie XVI wieku strumieńską świątynię strawił pożar. Wkrótce ją odbudowano. Pod koniec tego stulecia farę przejęli na mniej więcej 30 lat protestanci. Obecna, murowana budowla pochodzi z końca XVIII wieku i stanęła na miejscu rozebranego, starego kościółka. Fundatorami byli władający wówczas Śląskiem Cieszyńskim: książę Albert Kazimierz i jego żona, arcyksiężna Maria Krystyna. Budowę rozpoczęto w roku 1789, a zakończono już w następnym. Kościół pod wezwaniem św. Barbary w Strumieniu został wymurowany w stylu barokowym. Od północy wznosi się czworoboczna wieża, przykryta baniastym hełmem; do niej przylega nawa z zamkniętym owalnie prezbiterium. Nad barokowym portalem wejściowym znajduje się kartusz z herbem księcia Alberta Kazimierza. Wewnątrz zachowały się późnobarokowe ołtarze. Niezwykłe wyróżnienie spotkało Mikołaja Brodeckiego, XV-wiecznego dobroczyńcę miasta, którego postać można podziwiać na jednym z witraży. W świątyni przechowuje się także obraz, przedstawiający pożar Strumienia w XVII stuleciu. Od lat wielką popularnością cieszy się strumieńska „żywa” szopka bożonarodzeniowa.