Wyszukiwarka
Liczba elementów: 203
Ustroń
Hotel Belweder to nowoczesny i ekskluzywny pięciogwiazdkowy obiekt usytuowany na zboczu Góry Równicy wśród gór i lasów w uzdrowiskowej części Ustronia, w samym centrum Beskidów. Jako obiekt korporacyjny grupy kapitałowej Farmacol S.A., specjalizujemy się w organizacji szkoleń i konferencji dla wiodących koncernów i firm. Dysponujemy zapleczem dla grup 200 ososobowych.
więcej >>
Dodaj do planera
Bielsko-Biała
Hotel Szyndzielnia dysponuje kilkoma salami konferencyjnymi. Największa z sal o powierzchni 340 m2 mieści do 220 osób w zależności od układu. Sala przystosowana jest zarówno do organizacji spotkań biznesowych, szkoleń, jak i przyjęć okolicznościowych. Dodatkowym atutem sali jest osobne wejście z otwartym tarasem.
więcej >>
Dodaj do planera
Szczyrk
Hotel Klimczok, położony naprzeciw nowoczesnej stacji narciarskiej - Beskid Sport Arena - posiada 9 sal konferencyjnych z pełnym wyposażeniem, salę bankietową na 400 osób oraz 300 miejsc noclegowych. Ponadto szkocki pub i Karczmę Klimczoka. Obiekt ma w swojej ofercie organizację konferencji, szkoleń, spotkań zarządu, seminariów, bankietów firmowych, pokazów, imprez integracyjnych i spotkań okolicznościowych dla firm.
więcej >>
Dodaj do planera
Wisła
Crystal Mountain ***** - nowoczesny hotel w Wiśle, w standardzie 5*. Nowoczesne i rozbudowane centrum konferencyjne znajdujące się w Hotelu Crystal Mountain poszerza zaplecze biznesowe Wisły i województwa śląskiego. Hotel posiada przestronną salę o powierzchni 750 m2, którą dzięki systemowi dźwiękoszczelnych ścian modułowych można podzielić na kilka mniejszych przestrzeni dostosowanych do różnego rodzaju szkoleń i konferencji.
więcej >>
Dodaj do planera
Wisła
Aries Hotel & Spa Wisła powstał w kultowym Domu Turysty – legendarnym schronisku PTTK „Nad Zaporą”, w miejscu gdzie swój początek bierze królowa polskich rzek. Tutaj w sercu Beskidu Śląskiego Goście otoczeni są wyjątkową atmosferą. Marka Aries Hotel & SPA od samego początku realizuje ideę, w której na pierwszym planie stawia na komfort Gości.
więcej >>
Dodaj do planera
Wisła
Park Wodny "Tropikana" Hotel Gołębiewski
więcej >>
Dodaj do planera
Wisła
Dzisiejszy kurort Wisła powstał w wyniku prowadzonej z rozmachem rozbudowy niewielkiej, góralskiej wioski. Centrum osady znajdowało się kiedyś w pobliżu katolickiego kościoła i cmentarza. Tam i w najbliższej okolicy skupiały się chaty chłopskie, postawione w charakterystyczny dla budownictwa góralskiego sposób. Jeszcze w XIX wieku zaczęto wznosić wille dla coraz liczniej tu przybywających wczasowiczów. Rozwój wzmógł się na początku XX wieku - osadnictwo zaczęło opanowywać coraz dalsze zakątki zbiegających do Wisły dolin. W latach 30. centrum przeniosło się w okolice obecnego placu Bogumiła Hoffa, gdzie powstały nowoczesne obiekty uzdrowiskowe. Kolejny boom budowlany miał miejsce w latach 60. ubiegłego wieku, po tym, gdy Wisłę oficjalnie uznano miastem. Częste pożary i powodzie spowodowały, że w mieście zachowało się niewiele starych, góralskich chat. Najlepsze wyobrażenie jak Wisła dawniej wyglądała, da nam wizyta w Enklawie Budownictwa Drewnianego na zapleczu Muzeum Beskidzkiego przy placu Stellera. Zobaczymy więc tam raczej zamożną chatę „U Niedźwiedzia” i chałupę biednego „kumornika”. Sam budynek Muzeum, kiedyś karczma, to piękny przykład dawnego budownictwa murowanego. W pobliżu reprezentują go jeszcze budynki plebanii i dawnej szkoły ewangelickiej oraz - oczywiście – najokazalsze w mieście dwa kościoły. W XIX wieku do Wisły coraz tłumniej zaczęli napływać letnicy i kuracjusze. Pamiątką tych dni jest chociażby budynek hotelu „Piast”. Wzniesiony w 1885 roku, przejęty został wkrótce przez Bogumiła Hoffa i zamieniony w zakład hydropatyczny (czynny do 1915 roku). Pierwsze wille letniskowe: „Janina” i „Warszawa” wzniósł Hoff. Jego syn, Bogdan, chciał stworzyć styl nawiązujący do popularnego stylu zakopiańskiego – za pieniądze doktora Juliana Ochorowicza zbudował np. „Jaskółkę”, „Zofiówkę” i „Placówkę”. Jedną z najładniejszych willi z tych lat jest wybudowana w 1903 roku dla biskupa ewangelickiego ks. Juliusza Burschego - willa „Zacisze”. Okres międzywojenny zaowocował budownictwem na wskroś awangardowym. Dom Zdrojowy przy pl. Bogumiła Hoffa wzniesiono w stylu funkcjonalistycznym, czyli prostym i właśnie funkcjonalnym. Odważną, modernistyczną budowlą jest Zamek Prezydenta RP na Zadnim Groniu. To dzieło Adolfa Szyszko-Bohusza. Po drugiej wojnie światowej postawiono na budownictwo wielkie kubaturowo. Tendencja ta utrzymała się w III RP, czego doskonałą ilustracją jest „Hotel Gołębiewski”. W Wiśle odnajdziemy również zabytki przeniesione do miasta z innych miejsc. To np. dworek myśliwski Habsburgów czy kościół Znalezienia Krzyża Świętego w Wiśle Głębcach.
Korbielów
Hala Miziowa jest dużą polaną, powstałą w czasach, gdy Beskidy rozbrzmiewały turlikaniem tysięcy owiec (turlikać – po góralsku: dzwonić). Nazwę wzięła od jednego z dawnych właścicieli – rodziny o nazwisku Mizia (jest ono zresztą wciąż popularne w Korbielowie, Sopotni Wielkiej czy Jeleśni). Już pierwsi turyści musieli zauważyć, że hala jest doskonałym miejscem do krótkiego lub dłuższego wypoczynku przed ostatecznym „atakiem” na szczyt Pilska. W latach 1927-1930 buduje więc tutaj swoje schronisko prężne Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, Oddział Babiogórski w Żywcu. Obiekt cieszył się opinią najpiękniejszego w tej części Beskidów. Zachwycał widokami z oszklonej werandy. Niestety, spłonął w 1953 roku. W budynkach gospodarczych urządzono schronisko tymczasowe, które przetrwało jednak do... początku XXI wieku. W 2003 roku otwarto nowe schronisko, o charakterze hotelu górskiego. Oferuje ono doskonale wyposażone pokoje (także apartamenty), restaurację, karczmę, salę konferencyjną, wypożyczalnię nart itp. Na hali dyżuruje Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Goprowcy mają tutaj dużo pracy, wszak stoki Pilska od lat zaliczają się do najlepszych terenów narciarskich. Ośrodek Narciarski „Pilsko” w Korbielowie dysponuje siecią wyciągów krzesełkowych i orczykowych oraz tras narciarskich, które zadowolą narciarzy początkujących i zaawansowanych. Najwyżej położony orczyk wyciągnie nas z Hali Miziowej na szczyt Pilska. A śniegu nie powinno zabraknąć od listopada do maja! Halę przecina Główny Szlak Beskidzki im. Kazimierza Sosnowskiego. Dotrzemy na nią również znakowanymi szlakami z Korbielowa, Krzyżowej i Sopotni Wielkiej.
Goczałkowice-Zdrój
Goczałkowice założono już w czasach średniowiecza. Przez kilka stuleci wioska wchodziła w skład dóbr pszczyńskich. Wielkie zmiany w życiu mieszkańców nastąpiły w wieku XIX. Na polecenie rządu pruskiego przeprowadzono wówczas gruntowne poszukiwania soli. Podczas badań w Goczałkowicach natrafiono na solankę. Nie wykorzystano jej co prawda do pozyskiwania soli, udało się jednak spożytkować ją w inny sposób – założono uzdrowisko. Za budowę kurortu wzięli się przedsiębiorczy mieszczanie z Pszczyny: doktor A. Bäbel, kupcy H. Schiller i J. Lustig oraz mistrz budowlany W. Czech. W 1862 roku można było zaprosić pierwszych kuracjuszy. Do ich użytku oddano pijalnię wód leczniczych, łazienki do balneo- i hydroterapii, dom zdrojowy oraz pensjonat. Efektownie prezentowała się ponoć hala spacerowa. Z zaproszenia skorzystało 262 pacjentów. Goczałkowice cieszyły się popularnością, jako miejsce leczenia schorzeń reumatologicznych. Uzdrowisko kontynuowało działalność po przejęciu tych terenów przez Polskę. Z czasów PRL warto odnotować budowę w 1980 roku zakładu przyrodoleczniczego. Co zostało w zdroju z czasów świetności? Z pewnością dwa najpiękniejsze obiekty stoją prawie naprzeciw siebie. Pijalnia wód leczniczych pochodzi z 1862 roku. Jest niewielka, ale urocza. Zbudowana w technice muru pruskiego (konstrukcja drewniana wypełniona cegłą), przykryta czterospadowym dachem, zwraca uwagę dużymi, sześciokątnymi oknami. Bardziej okazałym budynkiem jest dawny hotel „Prezydent” (lub „Cesarski”), któremu nadano cechy stylowe charakterystyczne dla neobaroku. Ponadto w pobliżu można odnaleźć zabytkowe sanatorium „Wrzos” (mur pruski, 1874 r.), sanatorium „Modrzew” oraz dom Spółki Brackiej „Górnik” z 1897 roku. Niestety, w latach 30. ubiegłego wieku spłonął efektowny budynek Nowego Domu Zdrojowego, z którego pozostała jedynie drewniana galeria. Ciekawym obiektem jest kaplica Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, z 1866 roku. We wnętrzu kryje obraz Madonny z postaciami pacjentów, którzy w Goczałkowicach odzyskali zdrowie.
Jastrzębie-Zdrój
Obok zakładów zdrojowych, w Bad Königsdorff-Jastrzemb na początku lat 60-tych XIX w. wzniesiono także Pijalnię Wód, Dom Zdrojowy, budynek Łazienek I. Jastrzębie Zdrój zaczęło być postrzegane jako modna miejscowość kuracyjna dla arystokracji, zarówno pruskiej, jak i polskiej. W roku 1864 rozpoczęła się sprzedaż 16-krotnie zagęszczonej solanki jastrzębskiej. Wtedy też do Stanów Zjednoczonych zostało wyeksportowane ponad 10 tysięcy butelek solanki, a w roku kolejnym ponad 14 tysięcy. Uzdrowisko w 1868 r. stało się własnością spółki Actien Commandit Gesellschaft, zaś w ostatnich latach XIX w. kupił je Juliusz Landau. Rozrastające się uzdrowisko wzbogaciło się niebawem o dziecięcy kompleks sanatoryjny, na który składały się Katolicki Zakład Dziecięcy Najświętszej Marii Panny, powstały nieco później Ewangelicki Zakład Dziecięcy „Betania” oraz Żydowski Zakład dla Dzieci. Rok 1896 okazał się przełomowy dla Uzdrowiska, które nabył Mikołaj Witczak (wcześniej, w wyniku niemieckiej dyskryminacji ludności polskiej, jedyny polski lekarz w powiecie rybnickim, pełniący funkcję lekarza zdrojowego w Jastrzębiu Zdroju). Majątek z uwagi na zaniedbania, złe zarządzanie i brak dozoru administracyjnego poprzedniego właściciela, był w stanie ruiny. Witczak zatrudnił polskich lekarzy, inicjując powstanie Stowarzyszenia Lekarzy Polaków na Śląsku, w roku 1903. Wprowadził także nowoczesne metody lecznicze. Za jego czasów powstały także nowe obiekty, doprowadzono też linię telefoniczną oraz przeprowadzono częściową elektryfikację. W 1911 r. dotarła tutaj kolej. W czasach I wojny w wielu sanatoriach urządzono szpitale wojskowe. Z końcem wojny Mikołaj Witczak odsprzedał uzdrowisko Austriacko-Niemieckiemu Towarzystwu Zdrojowemu, jednak po jego śmierci transakcję unieważnili synowie, Mikołaj i Józef, stając się właścicielami Zdroju. Byli oni zresztą później wśród organizatorów powstań śląskich. W plebiscycie z roku 1921 80% ludności Jastrzębia opowiedziało się za Polską, co też zostało zrealizowane w 1922. Polska przedwojenna przyniosła uzdrowisku okres rozkwitu: zbudowano tu nowe sanatoria, basen oraz szereg pensjonatów. W czasie wojny naziści, prześladujący tutejszą ludność polską, w Zdroju utworzyli tzw. „Miasto Matek” dla Niemek, a pod koniec wojny szpitale dla żołnierzy niemieckich. Wojna sprawiła, iż sporą ilość wyposażenia uzdrowiska została rozgrabiona, najpierw przez Niemców, potem przez Rosjan. Po wojnie powrócił tu właściciel, Mikołaj Witczak, który podjął się odbudowy, jednak w 1947 roku został aresztowany przez osławiony, zbrodniczy Urząd Bezpieczeństwa. Szykanowany w PRL przez wiele lat i żyjący w biedzie powstaniec śląski zmarł w roku 1976. Uzdrowisko stało się państwowe i pomimo tego, że nie odzyskało swej dawnej świetności, długo zaliczane było do kategorii I. Stopniowo jednak jego znaczenie malało, aż w końcu, na przełomie lat 80-tych i 90-tych, uległo likwidacji. Zachowało się sporo obiektów dawnego uzdrowiska. Budynek Domu Zdrojowego, wzniesiony w 1862 r., należy dziś do Miejskiego Ośrodka Kultury i mieści salę teatralną, galerię oraz restaurację. Zachowały się także budynki dziecięcych zakładów zdrojowych - katolickiego, żydowskiego i ewangelickiego - przy czym w tym ostatnim mieści się hotel i restauracja „Dąbrówka”. Wybudowane w 1928 r. sanatorium im. Marszałka Piłsudskiego pełni rolę Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci. W muszli koncertowej nadal odbywają się wydarzenia muzyczne.
Korbielów
Hala Miziowa jest dużą polaną, powstałą w czasach, gdy Beskidy rozbrzmiewały turlikaniem tysięcy owiec (turlikać – po góralsku: dzwonić). Nazwę wzięła od jednego z dawnych właścicieli – rodziny o nazwisku Mizia (jest ono zresztą wciąż popularne w Korbielowie, Sopotni Wielkiej czy Jeleśni). Już pierwsi turyści musieli zauważyć, że hala jest doskonałym miejscem do krótkiego lub dłuższego wypoczynku przed ostatecznym „atakiem” na szczyt Pilska. W latach 1927-1930 buduje więc tutaj swoje schronisko prężne Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, Oddział Babiogórski w Żywcu. Obiekt cieszył się opinią najpiękniejszego w tej części Beskidów. Zachwycał widokami z oszklonej werandy. Niestety, spłonął w 1953 roku. W budynkach gospodarczych urządzono schronisko tymczasowe, które przetrwało jednak do... początku XXI wieku. W 2003 roku otwarto nowe schronisko, o charakterze hotelu górskiego. Oferuje ono doskonale wyposażone pokoje (także apartamenty), restaurację, karczmę, salę konferencyjną, wypożyczalnię nart itp. Na hali dyżuruje Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Goprowcy mają tutaj dużo pracy, wszak stoki Pilska od lat zaliczają się do najlepszych terenów narciarskich. Ośrodek Narciarski „Pilsko” w Korbielowie dysponuje siecią wyciągów krzesełkowych i orczykowych oraz tras narciarskich, które zadowolą narciarzy początkujących i zaawansowanych. Najwyżej położony orczyk wyciągnie nas z Hali Miziowej na szczyt Pilska. A śniegu nie powinno zabraknąć od listopada do maja! Halę przecina Główny Szlak Beskidzki im. Kazimierza Sosnowskiego. Dotrzemy na nią również znakowanymi szlakami z Korbielowa, Krzyżowej i Sopotni Wielkiej.
Północne podnóża Beskidu Śląskiego, opadające w dolinę Białej, już w XIX wieku stały się miejscem rekreacji mieszczan z Bielska i Białej. W tereny te, należące długo do Mikuszowic Śląskich, prowadziła ul. Blichowa - dzisiejsza wielopasmowa ul. Partyzantów. Z czasem na Błoniach i w sąsiednim Cygańskim Lesie wyrosły urządzenia sportowe i rekreacyjne - letnie i zimowe. Na kilkuhektarowej polanie wytyczono sieć alejek spacerowych z ławkami. Z myślą o najmłodszych otwarto bogaty w piaskownice, huśtawki i zjeżdżalnie, duży plac zabaw. Aktywnemu spędzaniu czasu służą boiska sportowe, skate-park, miasteczko rowerowe czy rozbudowane pole do minigolfa. Kiedyś stał tutaj amfiteatr, ale i obecnie, w tak zwanym sezonie, odbywają się na Błoniach koncerty, festyny czy pokazy pojazdów militarnych. Warto się również zapuścić w leśne ostępy pokrywające stoki Równi i Koziej Góry. Ścieżki służą spacerom i przejażdżkom rowerowym. Pomiędzy Błoniami a Cygańskim Lasem, na stoku Koziej Góry zachowały się resztki naturalnego toru saneczkowego – przed stu laty najdłuższego w Europie: 2200 m, 30 wiraży. W lesie ukryty jest też Park Linowy „Granda”. Trasy z ponad 20 przeszkodami rozwieszone są na wysokości od 5 do 9 metrów. Dzieci mogą skorzystać ze zjazdu tzw. tyrolką, w uprzęży, na niewielkiej wysokości. Wielbiciele zapachu spalin i ryku silników mogą pojeździć samochodami terenowymi lub quadami. Z roku na rok coraz bogatsza jest tutejsza oferta hotelowo-gastronomiczna. Przy Błoniach przyjmują gości m.in. hotele: „Klimczok”, „Probus” „Na Błoniach” czy camping „Ondraszek”. Błonia są doskonałym punktem startowym dla wycieczek na Kozią Górą, Szyndzielnię i Klimczok. Wielbiciele historii powinni odszukać tzw. stół ołtarzowy Jana, czyli miejsce, w którym podczas XVII-wiecznych prześladowań spotykali się bielscy ewangelicy, oraz pomnik leśniczego Andrzeja Schuberta, z 1900 roku.